poniedziałek, 3 lutego 2014

Panie, no to jak to z tą apostazją?

Wyjaśnienie kwestii przepisu na apostazję po polsku w sposób klarowny nastąpi dopiero w okolicach środy, a nie jak planowałem dziś o północy. Przyczyną opóźnienia są ogromne opady śniegu, które sprawiły, że wiele dróg jest nieprzejezdnych. Moim osobistym gestem solidarności z mieszkańcami miejscowości odciętych od świata jest wstrzymanie rozwoju bloga, tak jak wstrzymane są możliwości ludzi bezpośrednio dotkniętych bezlitosnym żywiołem. 

Poza tym wciąż wiele godzin mojego życia pochłania wchłanianie faktów historycznych. Jest to sytuacja poniekąd absurdalna, ale w życiu człowieka młodego bardzo częsta. Wchłanianie, któremu oddaję się aktualnie, zostanie zwieńczone przekazaniem materiału wchłoniętego osobie, która absolutnie nie będzie nim zaskoczona, ani nawet nie będzie ów materiał stanowił dla niej szansy na rozwój. Mimo tego to właśnie ten proces jest obłożony najwyższym priorytetem, podczas gdy na daleki plan spada moja chęć do poszerzenia wiedzy w takim obszarze, który mógłbym następnie opisać tutaj i tym samym dać Wam to, czego sami moglibyście nie znaleźć! 

A w ramach rekompensaty pokażę Wam polską, a dokładniej gdyńską odpowiedź na "Stairway to heaven" i "Highway to hell":
W wolnym tłumaczeniu: "Stairs to repairs".
Kamienna Góra, styczeń 2014

Pozdrawiam (:


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Nie krzycz, nie przeklinaj bez powodu, nie bądź niemiły bez powodu :*