środa, 24 lipca 2013

Hyc o podłogę.

W odniesieniu do posta opublikowanego 20 lipca pragnę sprostować: jeśli stan rzeczy nie jest taki, że wszystkie kolorowe literki znajdują się na początku linijki, to znaczy, że niestety macie po prostu beznadziejne komputery (na Mozilli powinno być git). Nie martwcie się jednak, zapraszam do mnie! Za 50 złotych postaram się je przywrócić do ładu, lub doradzę jaki komputer należy zakupić. Przyjmę również stary komputer, żeby się nie walał. Na pewno nie będziecie żałowali. Poza tym  wybaczcie, że tekst jest zagmatwany i pokaleczony styl prezentuje, ale zabieg wprowadzenia wertykalnego przekazu podprogowego wymogło takie a nie inne kompromisy. Koniec sprostowania, treść posta na dziś:

Nastał kolejny ważny dzień dla Katarzyny W. To już dziś, 30 sierpnia 2018 roku, odbędzie się kolejna, 52. już rozprawa w sprawie śmierci małej Madzi. Menedżer Katarzyny trochę dał ciała, gdyż nie dopilnował grafiku swojej klientki. W konsekwencji musiała ona w ostatniej chwili przekładać sesję zdjęciową dla magazynu Playboy, by mogła spokojnie przygotować się do rozprawy i przedstawienia prawdy na temat wydarzeń sprzed lat.

Zarówno sędziowie jak i prokuratorzy wydają się być nieco zniecierpliwieni przebiegiem sprawy, część z nich z chęcią udałaby się na emeryturę, ale, jak sami mówią, zbyt honorowo podchodzą do całej sytuacji i chcą ją zamknąć raz na zawsze. Na to jednak póki co się nie zanosi, bo z każdą rozprawą oskarżona uzupełnia swoje zeznania o nowe informacje, które śledczy muszą weryfikować. Wiemy już od niej, że mała Madzia w dniu śmierci chciała udusić swojego śpiącego ojca i pogryzła psa, a jej śmierć była jednak wynikiem niefortunnej samoobrony oskarżonej przed ciosem młotkiem w kostkę. Ta śmierć po prostu musiała się wydarzyć dla bezpieczeństwa całego Sosnowca! - broniła się oskarżona. Wtórował jej adwokat, który postulował przyznanie swojej klientce honorowego obywatelstwa tego miasta. Zwracał jednocześnie uwagę na fakt, że pomimo wszystkich oszczerstw (jak zwykły nazywać zeznania oskarżonej media) pod adresem Madzi, nie pojawił się na żadnej rozprawie jakikolwiek jej prawny obrońca, co należy poczytywać jako niejako przyznanie się do winy.

Dzisiejszej rozprawy nie boi się Katarzyna W. tylko zespół sędziowski oraz prokuratura. Nie wiedzą, czego tym razem mają się spodziewać, oskarżonej za to nic nie zaskoczy. To ona zaskoczy, bo ona zna prawdę. W prywatnych rozmowach podobno często przyznaje, że chętnie by to wszystko skończyła, ale musi dozować wyciek informacji, który umożliwia jej przedłużanie procesu, a to z kolei pozwala jej na rozwój kariery. Teraz na przykład nie mogłaby sobie pozwolić na prawomocny wyrok, bo jest w środku kręcenia trzeciego sezonu Super Niani, formatu prowadzonego niegdyś przez panią Zawadzką, która jednak nie spisywała się w tej roli tak dobrze, jak pani Kasia. Na kaucję też trzeba w końcu jakoś zarobić, nie ma co tracić czasu w areszcie.

Co wydarzy się na rozprawie? Jakie nowe fakty wyjdą na jaw? Już niedługo Wam opowiem, pewnie pojutrze, albo za 4 dni. Nie wiem.

I jeszcze na koniec chciałbym zaapelować, byście w taką pochmurną pogodę nie wstawali z łóżek. Nie idźcie do pracy, nie wydawajcie pieniędzy. Dajcie światu odczuć, że nie lubicie pochmurnej pogody w środku lata! Niech świat zareaguje! Jeśli gospodarka będzie zwalniać każdego dnia, w którym niebo zajdzie chmurami, to na pewno znajdą się pieniądze na sterowanie pogodą! Pokażmy swoją siłę i leżmy w łóżkach. Cały dzień. Bez przerwy. Dziękuję za uwagę, do widzenia.


Nie podobało się? Tak czy owak polub mój fanpage, następne się spodobają!


Pozdrawiam! (:

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Nie krzycz, nie przeklinaj bez powodu, nie bądź niemiły bez powodu :*